Chociaż przeciętny człowiek wie niewiele o skomplikowanych zabiegach medycznych, diagnostyce, czy rodzajach wirusów i bakterii, niezmiennie od lat trapiących rodzaj ludzki, wielu kojarzy nazwy popularnych roślin i ziół, takich jak bazylia, mięta, rumianek, lipa czy aronia. U niektórych jednak wiedza na ten temat nie kończy się na samym nazewnictwie. Od jakiegoś czasu stale przybywa osób, które starają się ziołolecznictwo wypromować do rangi, którą obecnie cieszy się medycyna konwencjonalna. Czy mają rację, każdy musi ocenić sam. Ale jedno jest pewne – w niektórych przypadkach zioła mogą odegrać istotną rolę w walce z chorobą; pomagają też w razie zaburzeń przywrócić pożądaną homeostazę organizmu. Dlaczego jest to możliwe? I w jakich konkretnie zachorowaniach suszone grzyby, liście i tym podobne, mogą pomóc? Przez chwilę przyjrzymy się temu zagadnieniu, pamiętając przy tym, że nagłe sytuacje i zabiegi chirurgiczne nadal będą korzystać z usług medycyny konwencjonalnej. Jeśli chodzi o różne herbatki i napary oraz inhalacje, porady lekarskie rzadko kiedy są w swojej treści zgodne ze sobą. Często różni specjaliści wygłaszają w tej kwestii sprzeczne opinie. Można jednak zauważyć pewną prawidłowość – zioła są dobrym rozwiązaniem, ale tylko w przypadku sezonowych lub lekkich zachorowań. W przewlekłych stanach chorobowych nie przyniosą ulgi.