Każda profesja wiąże się z odczuwaniem stresu. Raz jest on mniejszy, a innym razem się nasila. Jednak napięcie nerwowe, mające wpływ także na ciało pracownika, towarzyszy niemalże wszystkim. Trzeba mimo wszystko szczerze przyznać, że są zawody bardziej narażone na presję otoczenia, napady złości i problemy pozornie nie do rozwiązania. Jednym z nich jest profesja lekarza. Medycyna to chlubna dziedzina wiedzy, ale hołdowanie jej związane jest z wieloma wyrzeczeniami. Często student tego kierunku musi poświęcać sporo czasu na naukę, doświadczenia, badania, pisanie stosownych prac zaliczeniowych, a także praktykowanie w miejscowym szpitalu bądź przychodni. Jeżeli chce zostać naprawdę cenionym specjalistą, którego porady lekarskie będą coś warte, zachowania takie są niezbędne. Do tego wszystkiego potrzebny jest czas. A każdy ma jedynie dwadzieścia cztery godziny. Nowi na szlakach kariery medycznej często poświęcają relacje z bliskimi, rodziną, a nawet spisują na straty swojego partnera małżeńskiego, byle tylko utrzymać się na fali. Taki wyścig szczurów trwa w okresie studiów magisterskich i doktoranckich, a także później – w pracy zawodowej. Wtedy to stres przyjmuje o wiele większe, spotęgowane wręcz rozmiary, ponieważ lekarz musi nie tylko wytrwać wśród bardziej doświadczonych kolegów, ale też pomagać chorym.