Oszustwa są dziś na porządku dziennym. Chyba każdy w którymś momencie swojego życie poczuł się oszukany; mogło chodzić o jakieś wydarzenie niewłaściwie zrecenzowane przez media lub nieuczciwego sprzedawcę, który nakłonił do zawarcia niekorzystnej umowy. Takie sytuacje bardzo bolą. Jeszcze gorzej, gdy oszustem okazał się ktoś bliski, na przykład współmałżonek, rodzic, dziecko lub bliski przyjaciel. Rany wywołane przykrym zajściem mogą utrzymywać się długi czas, ponieważ spodziewalibyśmy się po danej osobie innego zachowania. Problem nieuczciwości dotyka też branży medycznej. Jest on de facto tak powszechny, że wielu pacjentów nie sprzeciwia się, bo na przykład oszustwa w diagnozach czy korupcję uważają za realną sytuację, niemożliwą do zmiany. Zachodzi zatem ważne pytanie – czy wierzyć współczesnej medycynie? Ranga zagadnienie rośnie tym, bardziej, im częściej odwiedzamy rozmaitych specjalistów. Każdy przecież chciałby być traktowany godnie oraz otrzymywać porady lekarskie zgodnie z niezaprzeczalnymi faktami. Niestety zdarza się, że pacjenci są okłamywani. Inną, bardziej zakamuflowaną formą nieuczciwości, jest stawianie pobieżnej, niedokładnej diagnozy. Zjawisko tego problemu jest bardzo duże. Wyniki ankiet przeprowadzanych wśród chorych, którzy opuszczają gabinet lekarski dowodzą, że najczęściej czują się oni potraktowani przedmiotowo.