Jak dowodzą ostatnie badania, kobiety wprawdzie potrafią troszczyć się o innych, ale rzadko myślą o sobie w kontekście zdrowotnym. Niestety wiąże się to z poważnymi konsekwencjami, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę choroby płuc i serca. Przedstawicielki płci pięknej, częściej niż ich mężowie umierają w ostatnim czasie na choroby nowotworowe płuc. Statystyczna kobieta bez zastanowienia potrafi zarejestrować swojego męża, czy syna do poradni i dopilnuje, aby ten stawił się na badania – również te profilaktyczne. Całkowicie natomiast zapomina o takich badaniach dla siebie. W zasadzie nie wiadomo, czy zapomina, czy celowo w nich nie uczestniczy. Najprawdopodobniej ta druga opcja jest bliższa prawdzie. Kobiety z jednaj strony myślą, że muszą dbać o wszystkich naokoło i ich żadna choroba nie spotka. Z drugiej jednak strony przeraza je fakt, że mogłyby usłyszeć straszny wyrok podczas konsultacji lekarskiej. Jeśli chodzi o choroby nowotworowe płuc, ma to ścisły związek z paleniem tytoniu. Jak się okazuje, to mężczyźni częściej rzucają palenie i konsekwentnie trwają w tym postanowieniu. Dlatego wyniki statystyczne są przerażające w przypadku kobiet. Rzadko rzucają palenie, a przez co częściej zapadają na wszelkie choroby związane z płucami. Co gorsze, ostatnich latach, to nie rak piersi zabija kobiety tylko właśnie rak płuc, co z kolei świadczy samo za siebie.